Forum ASG Częstochowa
C. S. A. - Częstochowski Sojusz Airsoftowy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Maskowanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Magazyn Broni (i nie tylko)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mec
Komando Szeol



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:13, 16 Sie 2007    Temat postu: Maskowanie

Większość informacji została zaczerpnięta z arykułu znajdującego się na stronie specops

Jeśli chodzi o czynniki wpływające na maskowanie wyróżnia się ich około ośmiu, ja jednak skupię się na paru które uznałem za najważniejsze. Tak więc po pierwsze RUCH. Ludzkie oko łatwo wyłapuje poruszającą się sylwetkę. Dlatego jeśli zależy nam na pozostaniu niewykrytym powinniśmy leżeć nieruchomo, a wszelkie czynności wykonywać powolnym tempem. Często bezruch wystarcza, aby przeciwnik nas nie dostrzegł- nawet jesli leżymy w samym mundurze na odsłoniętym terenie. Kolejnym ważnym czynnikiem jest KSZTAŁT. Wszelkiego typu maskowania mają za cel rozbicie ludzkiej sylwetki, którą na tle lasu łatwo wyłapać. Stosuje się do tego różnego rodzaju siatki, ghillie bądź też naturalną roślinność. Nie należy jednak przesadzać, naszym celem jest rozmycie sylwetki ale nie należy mocować na sobie gałązek odstających od ciała o kilkanaście centymetrów- wtedy najdrobniejszy nasz ruch może przykuć uwagę przeciwnika. Ważnym elementem poza maskowaniem człowieka jest maskowanie broni. Strzelec z niezamaskowanym karabinem sam wystawia się na widok. Jeśli nie mamy zakamuflowanej repliki, a leżymy np. w zasadzce, warto położyć ją płasko na ziemi, a podnieść dopiero w momencie kiedy planujemy oddać strzał. Celująca z broni sylwetka jest łatwo zauważalna. W tym momencie czas przejść do poruszania się, a co z tym idzie do DŹWIĘKU. Z doświadczenia wiem, że nieprzyjaciela z reguły najpierw słychać, a dopiero potem widać. Aby nie hałasować należy poruszać się wolno, w miarę możliwości badając stopą obszar na którym mamy stanąć, ewentualne przeszkody odsuwać czubiekm buta. Jest to jednak niezwykle czasochłonny sposób, a innego niestety nie znam. Z regłuy trzeba dokonać wyboru między szybkością a hałasem który wywołuje poruszający się oddział.

Proste sposoby na maskowanie
Większość osób uważa, że tylko snajper powinien się maskować. Jest to komplenta bzdura, ponieważ im lepiej się kamuflujesz tym większe Twoje szanse na przeżycie, a pełniona funkcja w oddziale nie ma się nijak do tego- chyba, że Twoje maskowanie utrudnia przemieszczanie się bądź swobodne korzystanie z ekwipunku. Jednak każdy jest w stanie:
-przywiązać jakieś frędzle do kapelusza/ hełmu. Rozbijają one kontur głowy
-stosować siatkę maskującą. Przydatna szczególnie kiedy planujemy zasadzkę, poza strzelcem można też zakryć nią broń
-pokusić się o wplecenie w obiór paru naturalnych elementów. Tu jednak potrzeba rozwagi i wyczucia, chodzące krzaki mogą wzbudzić sensację
-stosować farby maskujące.
Ostatni z wymienonych sposobów jest niezwykle istotny jeśli chodzi o taktykę zieloną. Goła skóra na tle drzew wręcz świeci, można przez nią stać się łatwym celem. Niezwykle istotne jest ukrycie przed wzrokiem przeciwnika twarzy i rąk. Z pomocą przychodzą nam tutaj farby maskujące. Jeśli chodzi o podstawowe zasady to:
-NIGDY nie malujemy się na jeden kolor, w ostateczności tworzymy pasy, nie zakrywając do końca gołej skóry
-Malowanie nie oznacza wyłacznie twarzy. Ważne są też uszy, szyja czy kark. Jeśli zostawimy chociaż kawałek gołej skóry zrobimy poważny błąd.
-farba pod wypływem potu bądź pocierania zmywa się. Na postojach warto więc poprawić maskowanie. Najgorzej jest z nosem, który dość szybko zaczyna 'świecić'
-możemy malować się w naprawdę finezyjne wzory, ale po dwóch godzinach na twarzy będziemy mieli tylko bezkształtne plamy. Zamiast więc bawić się w tworzenie kształtów poświęc czas na nałożenie grubej warstwy.
-Farba maskujące nie jest (a przynajmniej nie powinna być) trująca. Dlatego malujemy też usta i powieki. Trudno to zrobić farbą, więc smarujemy sobie palce i to z ich pomocą tworzymy maskowanie.
-Farba z rąk ściera się dość szybko, lepszym rozwiązaniem są więc rękawiczki. Poza tym NIGDY nie podwijamy rękawów od munduru. Nie ma głupszego widoku niż osoba z pomalowaną twarzą i gołymi łapami...

Stroje maskujące
Jednym z nich jest ghillie suit. Zakrywa on całe ciało, nie licząc części przedniej- tak aby nie utrudniać czołgania się czy leżenia. Wszystko oczywiście, w zależności od wersji. Ghillie nie jest trudno zrobić, jednak pochłania to czas i wymaga pewnych materiałów. Jednym ze sposobów jest naszycie na mundur siatki, do której następnie doczepiamy paski, frędzle i tego typu bajery. Takie maskowanie stosowanie jest głównie przez snajperów/ spotterów. Istnieje również zwrot ghillie hood, gdzie maskowanie zakrywa tylko głowę (kapturem) i ramiona. Ogólnie największą bolączką wszelkiego typu maskowania jest kolor. Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny kamuflaż, jednak dobrze wykonane ghillie nawet jeśli nam nie pomoże nie powinno nas zdradzić.

Parę cennych porad:
-Unikamy ścieżek.
-Nie gnamy jeśli nie musimy, im wolniej się poruszamy tym mniej odgłosów wydajemy.
-Jeśli przeciwnik jest blisko a my nie chcemy zdracić swojej pozycji tkwimy w bezruchu, ewentualnie każdą czynność wykonujemy w naprawdę zwolnionym tempie.
-Buty też warto maskować! Sposobu nie zdradzę, bo sam dopiero nad tym myślę Wink Jeśli chodzi o kucanie/ stanie to wystarczy do spodu nogawek doszyć frędzle- nie będą one jednak zbyt dobrze sprawdzały się w trakcie leżenia.
-NIE POKAZUJEMY NASZEJ SYLWETKI NA TLE NIEBA! Dotyczy to głównie poruszania się wałami czy innego rodzaju nasypami, bądź też kiedy tło za nami diametralnie różni się kolorystycznie od naszego kamuflażu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kali
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:44, 16 Sie 2007    Temat postu: Re: Maskowanie

Mec napisał:

Stroje maskujące
Jednym z nich jest ghillie suit. Zakrywa on całe ciało, nie licząc części przedniej- tak aby nie utrudniać czołgania się czy leżenia.


Jest jescze tzw. ghillie zwiadowcze, które zakrywa również i przód, bo nie jest one do leżenia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jubei
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 14:46, 21 Sie 2007    Temat postu:

mniej więcej,nasi strzelcy wyborowi nie ważne z jakiej formacji dostali do testów/użytku ghille czy jak sie tam ta kurwa pisze maskujące strzelca od głowy po pas,taka ala kurteczka-ale do strzelania z pozycji leżącej to ona też jest-kwestia doboru sprzętu do warunków pola walki,bodajże ze specjalnych materiałów rozmywających obraz i rozpraszających swiatło dzienne i noktowizora i inne bajery
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Śro 19:51, 22 Sie 2007    Temat postu:

Ja tylko dodam od siebie że nie wolno używać czarnego koloru do maskowania... (chyba że nocnego) Żadnych farbek czarnych , kominiarek i innego chujostwa. Dzieje się tak dlatego że oko ludzkie bardzo szybko wychwytuje ten kolor na tle lasu. Czarny chwyt od noża, pochwa... to samo. Do kamuflażu twarzy stosujemy OG i Brąz. Brązowym kolorem w większej częsci malujemy wypukłe części twarzy kości policzkowe, czoło, nos natomiast OG oczodoły strefę pod nosem, ustami. Nie znaczy to jednak że np. całe czoło ma być brązowe. PAMIĘTAĆ O SZYJI I USZACH... i USTACH , żeby nie wyglądać jak murzyn z czerwonymi warami. Rolling Eyes

Warto też pozbyć się "czarnego kijka" jak to mawiał VietCong. Broń owinąć siatką , pomalować albo co tam. Nieregularne frędzle na broni łatwo rozmywają kształt karabinu. Nie znam nic gorszego niż snajper z kamuflażem na ciało i z gołą bronią. Shocked Takie coś chuja daje.

Problemem są buty. Można stosować owijacze ale to nie do końca praktyczne. Z drugiej strony zielone Jungle sprawdzają się świetnie.

Pamiętać o rękawiczkach. Nomexy nie są konieczne. Jakiekolwiek najlepiej OG ... ważne żeby zasłaniały gołe dłonie. Można obiciąć końcówkę paluszka wskazującego żeby lepiej czuć spust. Nie zapomne czerwonych rękawiczek Rogala Laughing Laughing

Co do roślinności to jest to zjebany pomysł. Zwiędnięte i oklapnięte liście szybko zdradzają.... chyba że kępki trawy. Poza tym z krzakiem na głowie wygląda się jak jeleń. Zmieniająca kolor pod wpływem ugniecenia trawa jest bardzo dobrym śladem dla tropiciela ale na to nie ma rady. Co do tropienia to można rozwinąć osobny topic. Wink

Żółte gogle też bardzo ładnie zdradzają. Nie raz już miałem w celowniku optycznym gościa przez to że miał żółte oksy.

W rozmyciu sylwetki ludzkiej przy ruchu pomagają szmaty między nogami , skrawki siatki wiszące z ronda kapelusza. Jest to jednak praktyczne tylko przy wyjściu na otwartą przestrzeń.

Czapki "patrolówki" są beznadziejne jeżeli chodzi o właściwości kamuflujące. Hełm , Boonie... reszta to gówno.

Jeżeli macie zamiar nosić kamuflaż zrobiony ze "świecącej się" zieleni to lepiej nie miejcie go wcale. Wdziałem już tak chujowe Ghillie samorobotne z jakiegoś nienaturalnie zielonego materiału. To samo odnośnie koloru farby na broń... i rękawiczek.

Nie zapominajcie, że kamuflaż ma przede wszystkim kamuflować a nie "fajnie wyglądać" . Regularne kształty to gówno!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Magazyn Broni (i nie tylko) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin