Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:05, 02 Mar 2008 Temat postu: Scenariusz Miniora 02-03-2008 |
|
|
nikt nie zaczął to ja będę pierwszy w imieniu swoim i ekipy BW chcieliśmy podziękować Miniorowi oraz całej organizacji za przygotowanie całej imprezy, gdyby nie pogoda impreza była by jeszcze lepsza ale i tak była wspaniała jeszcze raz wielkie dzięki
Coś ode mnie 2 filmy i kilka fotek [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:25, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W imieniu Kompani A i czesci Kompani B
a takze Grup TAG I PFT Zarki
chcialbym zlozyc w rece organizatora
wyrazy wielkiego uznania i podziwu za zorganizowanie tak wspanialego scenariusza
Minior ogromny szacunek za umiejetnosci organizatorskie, za przewidywanie oraz za ciekawy, przemyslany scenariusz
a najwieksze gratulacje za to iz cala rozgrywka byla postawiona na dobra zabawe
pozdrawiam i dzieki za swietna zabawe
Dagu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:58, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również muszę sie dołączyć do podziekowania za trud i chęci dla Miniora za zrobienia czegoś innego i nowacyjnego w naszych Czestochowskich scenariuszach!
atmosfera była świetna! SUS wygladał jak rasowi Niemcy:P zajebiscie:) a parówki to chyba nigdy mi tak nie smakowały jak dzisiaj... szkoda tyylko, że ta pogoda była taka chujowa, no ale cóż my jesteśmy żołnierze a nie pipy;) ale przyznam szczerze, że gdy całym przemokłem i nie mogłem ruszać lewa dłonia troszke mi sie zateskniło za słodkim domem:P
a i jeszcze na koniec! serdeczne pozdrowienia i wyrazy szacunku dla Pierwszego niemca w naszej kompanii czyli Michaela von Lipke!! naprawde mi zaimponował wczuciem się w role oraz walecznościa! gdy dostał w bron zostawił ją, wyciągnał nóż i poszedł na pewną śmierć walczyć dla Fuhrera! miał o tyle szcześcia, że amerykanskie świnie już poległy i Michael przeżył...
dzieki wszystkim i do nastepnego:*
P.S jeszcze raz sorry za tego ,,Tępego Huja"
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtessky
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: brac kase na kulki
|
Wysłany: Nie 17:10, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
hehehe
Mi sie podobalo:)
Minior du bist ein Gad czy jakoś tak, znaczy że zajebiście to zrobiłęś;p
I klimat z odznaczeniami. Jetsem normalnie pod wrażeniem jednej rzeczy... Łączność była bardzo dobra. Cały czas kontakt ze sztabem i między kompaniami, mało chaosu.
Szkoda, że pogoda nie dopisała, bo po godzinie byłem cały mokry i mogłem służyć za telegraf z zimna.
Michael von Lipke dostał słusznie dziś żelazny krzyż! Chwała III Rzeszy!
dziękuję za walke wszystkim którzy przybyli by narzyźniać gleby normandii swą aliancką krwią
Jedyne do czego można by sie przyczepić to nie zrozumienie przez część ludzi na początku jasnych zasad respawnu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
poldeck
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: prudnik/czestochowa
|
Wysłany: Nie 17:25, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Niektórzy najwyraźniej nie załapali tez co znaczy "500 sztuk amunicji"...
Ale tego komoentowac nie bedę.
Fajnie było. Zadowolony jestem wielce. Wprawdzie za wiele nie powalczyłem ale nie narzekam.
:* dla Miniora za parówki! Za całość też.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:30, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a więc tak.
To nic że płaszcz w ktorym biegałem ważył jakies 5kg od wody, to nic że nie czulem prawie rak od zimna, to nic ze prawie nie postrzelalem...
Dawno nie bylo takiego klimatu, choc pogoda nie dopisała, jestem za organizowaniem częsciej takich imprez.
Minior po pierwsze dzięx za Organizację i trud znoszenia naszego pier*olenia od rzeczy.
po drugie za pozyczenie sprzętu.
Nic tak nie podnosi morale jak hasło 'kontakt' po 2h moknięcia,albo cieply posilek po walce.
Dzisiejsze urozmaicenia wcale nie były niewypałem, była zchowana ciągłośc, a o to głównie chodzi w walce scenariuszowej.
Dzięki chlopakom z CONA za odparcie ataku dwóch kompanii przez 45 min było slychac tylko strzały, okrzyki bojowe >>tępe chuje kurwa!!<< i ferwor walki.
Dzięki calej kompanii Panzer za to że nikt nie pękł moknąc pod drzewami
Z amerykańskiej strony podobało mi się ostatnie starcie, jak wpadlismy w okrążenie.. nie wiedzielismy w ktora strone patrzec.. tak tak Mikołaj, to o ten moment chodzi;) 'Do Niemców strzelasz kurwa?! Taaaaaak wlasnie do Niemców <dwie serie lecą z góry>
A Ty Wojtessky nie gadaj tylko wrzucaj zdjecia hehehe
oby wiecej takiego klimatu.
pozdro!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minior
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tysiąclecie
|
Wysłany: Nie 18:10, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
WItam Wszystkich!!!
Panowie, dziś rano kiedy o 4.15 robiłem ostanie przygotowania do scenariusza nawet nie marzyłem że ci czasem skłóceni, wyzywający się nawzajem ludzie mogą przy tak parszywej pogodzie zrealizować choć połowę mojego scenariusza i pokazać taką KLASĘ jaką pokazaliście. Takiego klimatu walki nie pamiętam! Tak dobrej koordynacji poszczególnych grup też jeszcze nie widziałem. Wybaczcie mi te niewidzialne kulki dla najsilniejszych replik, te 500 kulek w magach, i moje niedociągnięcia organizacyjne. Starałem się przewidzieć dużo ale rzeczywistość w ferworze walki zawsze zaskakuję.
Chylę czoła za Wasze poświęcenie i zaangażowanie !!!
Kolega który przyjechał z synkiem jak zobaczył akurat ludzi z TAGu przemykających na sektor A1 autentycznie sie wystraszył !!! Końcowy atak na sztab w zasłonie dymnej i moja śmierć przy czołgu walcząc z MP5 zabitego juz kolegi bo w moim MP40 brakło ammo był już najlepszym zakończeniem.
Naprawdę Dzięki że niezawiedliście w tak ciulowych warunkach pogodowych. Dzieki ludziom że przyjechali z TAGu, Żarek, wszystkim grupom CONY, BW, SUS, 6mm (Besku uratowałeś parówki przed zimnem)- i tym którzy byli indywidualnie.
Jak ktoś mi powie że w Częstochowie nie ma zorganizowanego Softu to go "opluję".... Kto tu sie nie umie bawić!/!?!? Wszystkim dziękuję za pomoc w organizacji. TO najlepsza zabawa w najbardziej ch....owej pogodzie w ostatnich moich latach.
Dzieki
Oberstleutnant von Minior
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:20, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo pozytywnie. Klimacik byl , szkoda tylko ze pogoda do dupy byla. ;/ Ciekawy scenariusz - gratulacje Minior.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:41, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cześć!
Scenariusz świetny, klimat wytworzył się sam i mamy ekstra niedziele, pomimo pogody...był moment w którym przypomniałem sobie scene z filmu "szeregowiec Ryan" gdy żółnierze w deszczu, przemoczeni, przechodzili przez miasto i zatrzymał ich snajper.
Jest już udowodnione, że można się dobrze bawić w takich warunkach:)
grosse Danke fur MInior! heh że też Ci sie chciało;P
P.S. I BARDZO dobrze że CI się chciało;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:19, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dla Ciebie Minior powinno być najwyższe oznaczenie - za chęć i za organizację tego dla nas - chylę czoło przed tobą
dzięki za to co zrobiłeś.
masz u mnie szacunek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:01, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No Panie Minior teraz ja .
Ekipa sklepu 6mm dziekuje za chujowa pogode , za wszystko co moglo przemoknac i przemoklo za wspanialy klimat za to ze za bardzo nikt o dziwo nie plakal ze zimno i wogle ze wieje .
Podsumowujac uchodzilem sie z moimi chlopakami po pachy i zmoklismy jak szmaty , wystrzelalismy cala amunicje ,bylo w cipcie tak to ujme.
Wnioskuje o uchonorowanie naszego ober majora krzyzem zasugi :kolor
czarny stonowany.
P.S kurna zapomnialem pochwalic parowki
i nie jebcie mnie za polskie znaki bo ich w laptopie nie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jubei
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:23, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki wielkie wszystkim za walke na wysokim poziomie,naprawde było fajnie a pomimo iż pogoda chujowa to w dużym stopniu urozmaiciła sceno...sry za ostre słowa-ferwor walki ale jeżeli kolego kuleczki się zatrzymują na krzakach i nie czuje trafienia,a z tej odległości i mocy twojej repliki trafienia ciężko nie poczuć, to znaczy że raczej nie dostałem więc żeby oszczędzić sobie konfliktu na przyszłość upewnij się zanim zaczniesz kłotnie, ktora mogła się źle skończyć i bynajmniej nie dla mnie,nie uznaje terminatorstwa u siebie ani nikogo innego,sam strzelałem przez naprawde "rzadkie" krzaczki do twojego kolegi ktory był po twojej lewej, z tej odległości sie nie pomyliłem napewno ale kulki mogły sie zatrzymac na gałęziach-nie odezwałem sie słowa
wiec na przyszłość się zastanow i nie dzoluj przede mna-chcesz kontynuowac temat to zapraszam na prive albo na żywo,sram na to że offtop prosze nie usuwać-wracając do teamtu dzieki wielkie dla niemcow za dobrą walke a szczegolnie dla miniora-SZACUN WIELKI,Minior zorganizowałeś naprawde dobre sceno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kali
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:54, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Było grubo, było cudnie. Deszcz dodał klimatu. Tylko Miniorówki nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:55, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Podpisuje sie pod postem Kalego obiema rencami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mec
Komando Szeol
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 21:33, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Padał śnieg, padał deszcz, wiało i piździło- czyli w skrócie klimat Szkoda tylko, że replika nie chciała chulać. Ogólnie było świetnie- dzięki za super zabawę.
Minior- GRATULACJE!
Jedyny minus: w pewnym momencie, kiedy walki stały się naprawdę intensywne, głównymi okrzykami słyszanymi na polu walki było 'K*rwa głupi ch*ju, nie żyjesz! Zaraz Cię zapier...' itp. itd. No po prostu ręce opadają w takich momentach.
Pozdrawiam- Mec
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mozzart
Weteran C.S.A.
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:17, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Było rewelacyjnie. Szkoda tylko że ostatecznie kompania B sie na nas nienatknęła i z uporem caly czas wsluchiwalismy sie w odglosy walki prowadzonej jakies 100 metrow od naszej pozycji. No ale cóz zadanie to zadanie. Trzeba było leżeć, stać, marznąć, zależnie od sytuacji (obserwacji i odgłosów) trzeba było sie przegrupowywać co chwile (co i tak okazalo sie ze bylo malo potrzebne ;D )
Poldeck z kolegą (nie pamietam kto to byl) powinni dostać specjalne odznaczenia za bieganie z kijami po lesie i marnowanie amunicji przeciwnika
No i wkoncu ten upgraniony kontakt po 2 godzinach i moj radosny okrzyk:
"Ich habe ein Amerikanische!" (to tak oryginalnie bylo )
a później szybka ewakuacja ze strefy walki
Parówki rewelacyjne, zdecydowanie pokrzepiły serca całych kompanii.
Dziekuje za listki i gratuluje innym uhonorowanym w tym osobom z mojej kompanii.
No i gratuluje Conie dzielnego odpierania ataku dwóch kompani. Szczerze byłem pewien ze te dwie kompanie nadzieją sie najpierw na mnie ale poprostu przesli obok i wogołe nie byli zainteresowani niszczeniem czołgu
Nawigacja u niektorych jednak jeszcze kwiczy
Przy kolejnych tego typu scenariuszach apeluje o stylizacje mundurową! Zobaczcie sobie jak to robią w pomorskim
Ostatnio zmieniony przez Mozzart dnia Nie 22:18, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Harry
Zły Pan Moderator
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 23:11, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
O ja pierdolę, sonder-spreng kommando hochswasser
Niezłe klimaty musiały być, żal, że mnie nie było, ale tak czy inaczej, moje gardło od paru dni działa jak rozrusznik w polonezie + gorączka, więc bym wiele nie powalczył.
Herr Oberst Minior, respekt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
poldeck
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: prudnik/czestochowa
|
Wysłany: Pon 0:21, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A ja już zbieram na piekny płaszcz SSmański Z czasem i jakiś szmajserek wpadnie.
Na początku biegaliśmy bez patyków tylko z palcami w "pistolecik" . Potem znaleźliśmy jakies badyle i ganialiśmy dalej.
Już nie wspomnę ( a jednak) o tym jak nas Wojti pogonił, cieszyłem sie, ze nie mam gnata w łapie bo daleko bym z nim nie pobiegł.
Miło tez było napotkać kolegę z niemal identyczną spluwa jak moja kłoda, takie fajnie zmontowane Mp5 z wielką rurą z przodu. Tylko moja nie miotała kulek .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa \ Gdynia
|
Wysłany: Pon 13:01, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Na zakończenie od wujka Hicksa fanfary...tututrututuuuu
[link widoczny dla zalogowanych]
Ci co byli to wiedzą!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:14, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Również nie postrzelałem, ale klimat był Zwłaszcza usłyszeć po zabiciu kogoś:
-Hilfe, hilfe!
-Ich komme, ich bin da!
Łączność po stronie aliantów była bdb, do momentu... Kiedy ktoś chyba zdjął przywódce Kompanii B i niedobitki dołączyły do Kompanii A. W sumie rozkazy nam się od tamtego momentu pokrywały.
Mam tylko jedną sugestię, co do samochodów, który stały przy ognisku. Nie był to najlepszy pomysł, mieliśmy spore wątpliwości czy strzelać w tamtą stronę. Jednak klimat był, najbardziej zaskoczyły mnie stroje po niemieckiej stronie. )
No i najważniejsze - nikt nie narzekał, że zimno, do dupy, mogłem nie przyjeżdzać.
Mozzart napisał: |
Poldeck z kolegą (nie pamietam kto to byl) powinni dostać specjalne odznaczenia za bieganie z kijami po lesie i marnowanie amunicji przeciwnika.
No i gratuluje Conie dzielnego odpierania ataku dwóch kompani. Szczerze byłem pewien ze te dwie kompanie nadzieją sie najpierw na mnie ale poprostu przesli obok i wogołe nie byli zainteresowani niszczeniem czołgu
|
Do końca strzelanki nie byłem pewny czy przypadkowo nie darowałem życia dwóm niemcom.
Dzięki Minior za świetną rozgrywkę
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:26, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:13, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Herr Oberstleutnant wielki szacun dla Pana za ten scenariusz - na lepszym nie byłem
nawet pogoda dopisała bo nie było -30
I z tymi odznaczeniami świetna sprawa - będzie co wspominać ( kumple z którymi gadałem w pociągu też są tego zdania )
"ten medal za to a ten za to ..."
a co do tej akcji z nożem to żałuje że nie spotkałem żadnego jankesa - może byłby kolejnym numerem na mojej liście xD
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:52, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:51, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chce mi się przelogowywać, siedzę u kumpla - SlayR.
@Wszyscy - Lipa nie udaje Niemca .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Święty Mikołaj
Weteran C.S.A.
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: słoneczne tysiąclecie
|
Wysłany: Wto 13:57, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
cóż mogę napisac, jak wszyscy już się wypowiedzieli..
pogoda była fenomenalna
amerykanie byli pozbawieni łączności ze sztabem, a i tak dawali sobie radę
no i nieśmiertelna Kompania B, którą wszyscy brali za niemców.
Dla mnie ten scenariusz jeszcze przed rozpoczęciem był udany. Wszak wiadomo żę Minior to porządna firma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stachu
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 17:11, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jedna sprawa tylko mnie męczy, a mianowicie ograniczona ilość amunicji. Jeżeli już ktoś dosypuje sobie kulek to niech łaskawie nie wyrzuca woreczka po kulkach w trawe, niestety wracając ze scenariusza znaleźliśmy taki woreczek i stwierdzam jedno ten kto to zrobił jest skończonym kretynem, reszte dopiszcie sobie sami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:14, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście widziałem tych woreczków w huj i wydaje mi sie ze mogą one być z innych strzelanek a nie tylko z niedzieli pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
poldeck
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: prudnik/czestochowa
|
Wysłany: Śro 17:28, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Prezes, widziałeś ile niektóre osoby do nas waliły. To nie było 500 kulkasów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtessky
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: brac kase na kulki
|
Wysłany: Śro 18:05, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nie zakładajmy od razu, że wszyscy oszukiwali... a jeśli ktoś oszukiwal to takze samego siebie. Znaczy, ze jego podejście do softu jest na poziomie przedszkola: walić ile wlezie byle wygrasz byle postrzelać. Niektórzy widac nie potrafią zrozumieć klimatycznego sportu.
Ale równierz bardzo możliwe, że jak zauwazył prezes nie były to worki z niedzieli, bądź ktoś przesypał kulki do worków(sam tak zrobiłem bo grzechot zdradza Twoją pozycję), a potem je wywalił po wystrzelaniu ammo, opieprz nalezy sie w takim razie za zaśmiecanie naszych poligonów.... kultura musi być!
Zresztą Poldo nawet jeśli oszukiwali i tak był nieziemski klimat i i tak skopaliśmy dupy amerykanom:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:38, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
no co do oszukiwania na ammo to jestem prawie pewien, że conajmniej 2 osoby po stronie niemieckiej oszukiwały...no ale to tylko domysły bo nikogo za ręke nie złapałem.
a co do woreczków to rzeczywiście ja też zawsze przesypuje bo nie szeleszczą tak jak w tym pojemniku na mocz:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:03, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
no niema sie co dochodzić było minęło najważniejsze ze była dobra zabawa... ja tam miałem frajdę jak ciągle sie bałem ze mi amo braknie aż w końcu na koniec zostawiłem z 400 kulek to obrazu mnie zabili i było po frytkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolek102
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa centrum
|
Wysłany: Śro 21:42, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
i tak sie tworzy historia teraz będę mógł wszystkim mówić ze minior przepraszam WIELKI MINIOR jest moim kolegą z którym czasami mam zaszczyt sie strzelać...
ktoś zostawił u mnie w toyce pokrowiec właściciel nie musi się szybko zgłaszać moja luśnia (emka)mówiła mi ze jest jej dobrze,ciepło i miękko
Ostatnio zmieniony przez kolek102 dnia Czw 2:31, 06 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minior
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tysiąclecie
|
Wysłany: Pią 6:33, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Panowie !!!
Ci co oszukują- oszukują przede wszystkim samych siebie
Mnie to osobiście WALI ! Z tego co piszecie to nie na darmo spędziłem kawał czasu nad przygotowaniami. ( najgorsze bylo obieranie tych kurewskich parówek z foli).
Kołek Ja też chętnie spotykam się z Twoją gwiżdżącą Emką zwłaszcza że, już trzeci Tydzień mam ranę nad okiem od twojej "stockowej" kuleczki.
Teraz czekam na jeszcze lepsze scenariusze Innych. Pozdrawiam i dziękuję za wrażenia. Minior
Ostatnio zmieniony przez Minior dnia Pią 6:34, 07 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jubei
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 17:14, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a dla tych co oszukiwali z amunicją napisze tylko tyle: CHUJ WAM W DUPE JEBANE NIEDZIELNE KOMANDOSY,PIES WAS I WASZEGO IDOLA RAMBO W DUPE JEBAł...a całej reszcie jeszcze raz szacun i podziękowania za dobre sceno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|